Nie chodzi mi o to, żeby wywalić wszystkich starych piłkarzy i wziąć samych młodych, bo to byłaby głupota. Piłkarskiej reprezentacji Polski należy się jednak reset. Dziś niektórzy zawodnicy mają w kadrze za dużo do powiedzenia. Piłkarz nie jest od rządzenia, ale od grania - mówi "Wyborczej" Zbigniew Boniek.
Reprezentacja Polski nie ma trenera - 22 grudnia PZPN poinformował, że nie przedłuży obowiązującego do końca ubiegłego roku kontraktu z Czesławem Michniewiczem. Nowego selekcjonera wybierze Cezary Kulesza, wybór ten jest suwerenną decyzją prezesa PZPN. W spekulacjach medialnych pojawiają się kandydatury Vladimira Petkovicia, Paulo Bento, Hervé Renarda czy Stevena Gerrarda, Kulesza zapowiada, że wybór zostanie dokonany w styczniu.
Dariusz Wołowski: Na Twitterze napisał pan niedawno dwie litery: "NB". Odebrano to jako inicjały nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Do głowy przychodzi Chorwat Nenad Bjelica, który pracował w Lechu Poznań, a Austrię Wiedeń i Dimano Zagrzeb prowadził w Lidze Mistrzów. To on zostanie trenerem kadry?
Wszystkie komentarze
To tak ,jakby wymagać nawet od światowej klasy neurochirurga, by posiadał kompetencje wymagane na stanowisku dyrektora powiatowego szpitala.
Z powodów poza merytorycznych związkami sportowymi zarządzają ludzie niekompetentni, których jedyną kompetencją jest umiejętność zawiązywanie układów.
Póki kibice będą oglądać rezultaty ich działań , dopóty nic się nie zmieni.
Inaczej nie mogę sobie tego wytłumaczyć jak tym, że prawdopodobnie nie pamięta swoich wcześniejszych wypowiedzi , a szkoda ,bo niektóre z nich ,miały sens .
Michniewicz musiał odejść z wielu powodów , ale przede wszystkim z powodów sportowych. Nasza reprezentacja zaprezentowała bowiem styl kompromitujący, szczególnie na tle reszty zespołów . Nasz mecz z Meksykiem został uznany za najsłabszy mecz mistrzostw, który, wbrew temu co sądzi Pan Boniek, długo będzie zapamiętany. Z jego wypowiedzi
wnoszę również , że stał się obroncą naszej myśli szkoleniowej. Niedawno , słusznie zresztą ,radził Papszunowi wykazania się najpierw na arenie międzynarodowej....teraz nie oponuje , kiedy wymienia się go jako kandydata na selekcjonera.
Szukać logiki w wypowiedziach Pana Bońka ,to karkołomne zadanie.
Bardzo trafna reasumpcja Bońka.
Innymi słowy, awans wisiał na włosku.
Styl gry żenujący. I nie chodzi o to, że w jednym meczu, lub w jakiejś części meczu coś nie idzie. Chodzi o to, że słaby styl gry reprezentacji, to stan permanentny, który absolutnie nie wróży lepszej przyszłości reprezentacji.
Przypominam czasy Kazimierza Górskiego, charyzmatycznego polskiego trenera, którzy stworzył COŚ z niczego.
Górski, bez zagranicznych stażów, w oparciu o zawodników grających w polskiej lidze, stworzył reprezentację przed którą drżały Włochy, Argentyna, RFN i Brazylia.
Górski nie bał się postawić na młodziutkiego Żmudę a posadzić na ławce doświadczonego i zasłużonego Oślizłę, nie załamał się kiedy ze składu wypadł Lubański.
Górski miał zawodników, których nazwiska do dzisiaj pamiętamy - Deyna, Gorgoń, Kasperczak, Szarmach, Gadocha, Banaś, Szymanowski, Musiał, Maszczyk, Lato, Tomaszewski, Domarski.
O asach z ostatnich mistrzostw za dwa lata nikt nie będzie pamiętał, a przynajmniej nie będzie pamiętał ich mundialowych rajdów, strzałów, wślizgów i szczupaków.
Kadrę należy przewietrzyć, postawić na młodych, z których wielu gra na Zachodzie i oni nie muszą grać w cieniu "wielkich".
Lewandowski w kadrze to nie ten sam Lewandowski co w Borussi, Bayernie, czy w Barcelonie. W reprezentacji nie ma go kto obsłużyć a Messim nigdy nie był i nie będzie.
W roku 1974 Stanisław Oślizło nie był już czynnym piłkarzem, więc Górski nie mógł go posadzić na ławce na MŚ 1974. Oślizłę Górski nie zabrał nawet na IO w Monachium dwa lata wcześniej. Na ławce Górski posadził Bulzackiego wstawiając zamiast niego Żmudę.
Paan Górski, oprócz umiejetności, miał też wielkie szczęście.
Klubowe drużyny, na których oparł kadrę, kilka lat z rzędu dochodziły prawie do finałów w europejskich pucharach.
Obecnie, lepiej nie pisać z kim odpadają wielka trójka z Ektraklasy SA.
Ale przecież mamy eksportowych zawodników głównie grających zagranicą.
Tych z polskiej ligi było tylko trzech Skóraś, Grosicki i Jędrzejczyk.
jasne, ten koles doprowadzil do takiej sytuacji jaka jest i teraz sie wymadrza, jakie to k-rwa polskie.