Brazylia zagra z Serbią ostatni mecz grupy G (godz. 20), wystawiając do gry wszystkie działa, z przodu Neymara, Viniciusa Juniora, Raphinię i wysuniętego Richarlisona.
Po upokorzeniu u siebie przed ośmioma laty w półfinale z Niemcami, po ćwierćfinałowej rozczarowującej porażce z Belgią cztery lata temu w Brazylii znów panuje atmosfera wielkiego oczekiwania. Oczekiwania zrozumiałego jak na numer jeden na świecie w rankingu FIFA po triumfie w Copa America, po kwalifikacjach bez porażki i po 20 latach niespełnionych nadziei na najważniejszy tytuł, szósty. Wcześniej w grupie G zmierzą się Szwajcaria i Kamerun (godz. 11), przy czym zespół Murata Yakina ostatnio słabo poradził sobie z podobnie grającą Ghaną w towarzyskim meczu przed mundialem (0:2). Eric Maxim Choupo-Moting będzie testował solidną szwajcarską obronę, to pewne.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Gdyby jeszcze były do siebie podobne... :)
To odwet za popieranie Rosji
Trochę są. Pierwszą literę mają taka samą.
Dziękuję za poprawienie błędu :0)
I Konfederację