Kiedy Craig Goodwin w 9. minucie pakował piłkę do siatki Francuzów, wydawało się, że dzień sensacji w Katarze może trwać. Po zwycięstwie Arabii Saudyjskiej nad Argentyną 2:1 oglądaliśmy kłopoty kolejnego faworyta mundialu. Tym razem gola stracili obrońcy tytułu, w składzie mocno zmienionym z powodu kontuzji. Cztery lata temu zespół Didiera Deschamps'a zaczął mistrzostwa w Rosji od wypracowanego zwycięstwa nad Australią 2:1, a potem pomknął po Puchar Świata.
Wszystkie komentarze
Nie ma natomiast na koncie syfiastej ręki.
Lubię o tym sobie przypomnieć gdy mam ochotę ponarzekać na VAR.
Albo przypominam sobie wtedy o "wyczynach" sędziów którzy kręcili w 2002 żeby ciągnąc Koreę Południową do pólfinału.
Wtedy przechodzi mi ochota że na VAR narzekać, chociaż swoje wady ma.
No właśnie paradoksalnie Henry przysłużył się piłce nożnej swoim golem zdobytym w stylu siatkarskim ;)