Arkadiusza Milika przez całe sportowe życie prześladują nieszczęścia, ale równocześnie stale chcą go renomowane kluby. Właśnie podpisał kontrakt z najbardziej utytułowanym we Włoszech.

Juventus to pomnik, który rzuca cień na całą rodzimą konkurencję. Zdobywał mistrzostwo kraju 36 razy, czyli prawie tyle, ile dwaj główni konkurenci – AC Milan oraz Inter Mediolan – razem wzięci (po 19 tytułów). Jednego Polaka już zatrudnia, w bramce stoi Wojciech Szczęsny.

O Arkadiusza Milika turyńczycy zabiegali po raz pierwszy kilka lat temu, potem temat regularnie wracał. Być może jednak Polak popełnił taktyczne błędy, zbyt bezceremonialnie wyrywając się z Napoli – tamtejszy prezes Aurelio De Laurentiis (wraz z całą lokalną publiką) żywo Juventusu nienawidzi, mógł blokować transfer nawet kosztem strat finansowych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dla milika git
    Lepiej grzać ławę w juve niż w OM. Jest to napastnik trochę irytujący ale coś tam jednak strzelał. Może błysnąć jako zmiennik
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Czyli Milik poszedł tam jako zapchajdziura bo Chiesa i Di Maria mają kontuzje, a pensja Depaya była za wysoka. Dobrze zrozumiałem z tego artykułu? To pewnie kiedy Chiesa i Di Maria wyleczą kontuzje, Milik zasiądzie na ławie o ile sam wcześniej nie dozna jakiegoś urazu.

    Poza tym pisanie, że Milik nie strzelał bramek dla reprezentacji z powodu kontuzji jest nadużyciem. On nie strzelał, bo nie umiał trafić do bramki, nawet w 150% sytuacjach, są nawet memy na ten temat i suchar, że Milik nie trafił do bramki na lotnisku. No i zmiana nazwiska na "Mylik" w niegórnolotnych dowcipach. Ale lud widzi i kpi, a redaktor pieje z zachwytu.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Bo to zwyczajnie jeden z najbardziej utalentowanych napastników świata.
    Gdyby nie ciężkie kontuzje, to już od kilku sezonów o nim pisalibyście równie często jak o Lewandowskim.
    już oceniałe(a)ś
    3
    5
    Będzie jak Dudek. Wielki klub, wygodna ławka..
    już oceniałe(a)ś
    5
    2