Po czwartkowej porażce 24:27 tym razem polscy piłkarze ręczni przegrali w Płocku rewanżowy towarzyski mecz ze Szwecją czterema trafieniami. W niedzielne popołudnie mistrzowie Europy wygrali 28:24.

- Czas nauki się skończył - mówił przed dwumeczem ze Szwedami kołowy reprezentacji Polski Maciej Gębala. Na naukę nigdy jednak nie jest za późno. Szczególnie dla zawodników, którzy dopiero wchodzą do kadry narodowej i chcą w niej zagościć na dłużej. A trener Patryk Rombel daje takie szanse, co potwierdził w niedzielnym pojedynku w Płocku.

Szkoleniowiec reprezentacji Polski dał odpocząć m.in. świetnie spisującemu się w czwartek bramkarzowi Adamowi Morawskiemu, skrzydłowemu Przemysławowi Krajewskiemu i właśnie Maciejowi Gębali. Gdy dodamy do tego, że brat tego ostatniego - Tomasz, jeden z filarów polskiej obrony - przechodzi rehabilitację po operacji kolana, urazy leczą tez skrzydłowy Michał Daszek i rozgrywający Rafał Przybylski, to widzimy, ilu podstawowych zawodników zabrakło w niedzielnym starciu z mistrzami Europy i wicemistrzami świata.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze