Korespondencja z Bratysławy
Po bardzo dobrym początku turnieju, dających awans do kolejnej rundy zwycięstwach z Austrią 36:31 i Białorusią 29:20, Polacy ponieśli dwie bolesne porażki: na zakończenie grupowych rozgrywek z Niemcami 23:30 oraz w pierwszym meczu fazy zasadniczej z Norwegią 31:42.
- Dwa pierwsze fajne mecze podgrzały atmosferę, ale dwa kolejne nieco zmieniły nasze podejście. Pokazały, że nie jesteśmy jeszcze w pełni gotowi do walki o najwyższe cele, medale - mówi „Wyborczej" Artur Siódmiak, były reprezentacyjny kołowy.
Wszystkie komentarze
Tusk namieszał !!!
może NRD i RFN ?