Niepodłączenie czarnej skrzynki w toyocie Nasira al-Atijji i grożąca mu kara, a także start elektrycznego "batmobilu" audi - romantyczny niegdyś Rajd Dakar stał się imprezą ponowoczesną.

Zespół lidera rajdu, Katarczyka Nasira al-Atijji - Toyota Gazoo - musi w ciągu 48 godzin zapłacić 5 tys. euro grzywny. Kierowcy grozi dyskwalifikacja.

Czarna skrzynka, ludzki błąd

Zespół nie podłączył do elektronicznych systemów Toyoty Hiluxa lub do jego akumulatora (bo nie znamy na razie szczegółów) czarnej skrzynki, takiej samej we wszystkich pojazdach. Rejestrowane są w niej parametry silnika. Jeśli w ciągu najbliższych 10 dni - czyli do końca rajdu - sytuacja się powtórzy, trzykrotny zwycięzca (2011, 2015, 2019) i 17-krotny uczestnik imprezy zostanie z niej wykluczony.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie chodzi o ekologię, tylko o osiągi. To rajd jest w końcu.

    Niedawno przesiadłem się z Audi A5 na Teslę Model 3 i jak pierwszy raz wcisnąłem trochę mocniej gaz, to zbierałem szczękę z podłogi. To nawet nie chodzi o samą moc silnika (która też jest zacna, bo ponad 400 KM, 3.9s do setki), ale o fakt, że maksymalne przyspieszenie jest od samego początku, od 0 km/h. Nie ma żadnego "wchodzenia na obroty", żeby osiągnąć maksymalne przyspieszenie. Nie mówiąc już o braku skrzyni biegów.

    Gałki oczne wciska w głąb czaszki, jak to ktoś elokwentnie określił. W zupełnej ciszy. Star Trek :-)

    Tak, auto waży ponad 1.8 tony, sam akumulator prawie 500 kg, ale zupełnie tego nie czuć. A na zakrętach nawet pomaga, bo środek ciężkości jest bardzo nisko (akumulator i oba silniki są pod podłogą). I dzięki temu na więcej można sobie pozwolić.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    "jest też 2-litrowy silnik spalinowy, który niemal na okrągło pracuje, ładując akumulatory."

    Czyli ładujesz do swojego samochodu silnik z wyścigówki DTM, wysiloną kilkusetkonną jednostkę, która ładuje baterie napędzające silnik elektryczny i w ten sposób twój samochód staje się przełomowy i ekologiczny :) W tym czasie rywale mają tylko kilkusetkonne silniki spalinowe i nie wiozą ze sobą baterii wykonanych z metali ziem rzadkich, co czyni ich samochody przestarzałymi i nieekologicznymi :)
    @Killick
    Jednak ma spalanie 30-40 niższe niż czysto spalinowi konkurenci. Zresztą nie od dziś wiadomo, że taka konfiguracja jest bardziej efektywna od napędu czysto spalinowego.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @pierrot
    Mówi się, że ma spalanie o 30-40 niższe - jak to ujął autor. Natomiast wiadomo, że same akumulatory ważą 370 kg, do tego dochodzą 3 silniki-generatory dużej mocy, więc lekkie to nie może być.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @jac_l_w
    Nie wiem, jakie mają akumulatory. Nie muszą mieć bardzo dużych, skoro i tak mają pokładowy generator. W tym układzie można mieć akumulator, który będzie tylko pełnił rolę magazynu na energię odzyskiwaną. Natomiast wyliczając dodatkową masę elementów elektrycznych, należy jednak pamiętać o odjętej masie zbędnych w tej konfiguracji elementów mechanicznych. Tam nie ma skrzyni biegów, korbowodu, dyferencjałów... Pewnie summa summarum jest ciężej, ale może nie tak znów bardzo?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @pierrot
    Dyferencjały to akurat raczej są.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0