Zaczęło się. Biathloniści ruszyli w Ostersund, biegacze narciarscy w Ruce. Pierwszy weekend Pucharu Świata potwierdził, że sezon olimpijski - jak zawsze - przyniesie niespodziewane rozwiązania.

Widzieliście, jak Aleksander Terentiew wrzucił na podbiegu w sprincie szósty bieg? Nawet doskonali Norwegowie nie potrafili odpowiedzieć. To absolutnie nowa jakość, poziom, jakiego biegówki jeszcze nie widziały.

Fajnie obserwować rozwój jego talentu. Wygrywał wszystko w juniorach, wygrał w poprzednim sezonie u młodzieżowców. Pracuje u najsurowszego i najbardziej wymagającego trenera w pucharowym cyrku - Jurija Brodawki. Sasza ma się na kim wzorować, trenuje w grupie z najlepszym biegaczem narciarskim świata poprzednich dwóch sezonów Aleksandrem Bolszunowem. To bez dwóch zdań przyszłość biegów narciarskich. Bardzo szybka przyszłość.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    "...wyszłam na krótki trening. Po kilkunastu kilometrach biegu ..."
    Wydaje mi sie, ze dla wielu regularnych kibicow i calego dnia by nie stalo na taki krotki trening. Pani Justyno, moje gratulacje, jest Pani super mam.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    jak nie schabowy to kielonek czystej pod dzwonko śledzika czy marynowane grzybki. Ot, tak juz polacka tradycj i nic nie zrobisz.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0