Cel jest jeden: chcemy znów wygrać Ligę Mistrzów - mówi szef kieleckich piłkarzy ręcznych i kolejnymi transferami potwierdza mocarstwowe zapędy Łomży Vive Kielce.

29 maja 2016 roku, Lanxess Arena w Kolonii. Czternaście minut przed końcem finału Ligi Mistrzów Vive Tauron Kielce przegrywa z Veszprem 19:28. Na trybunach kilka tysięcy fanów z Węgier już świętuje zdobycie przez swój zespół pierwszego w historii klubu tytułu najlepszego zespołu Europy.

Za wcześnie. Vive odrabia straty, doprowadza do dogrywki, potem rzutów karnych, wygrywa je i zostaje pierwszą polską drużyną, która zwycięża w Champions League.

Z Bundesligi do Superligi

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    kocham ręczną, ale popatrzcie na skład - to już jest super international
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Stop finansowaniu prywatnych klubów z publicznych pieniędzy
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Kielce? Oj tam, i tak wszyscy na świecie wiedzą, że to klub z Łomży. W Google takie informacje są łatwo dostępne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0