Transpłciowi sportowcy i kobiety z podwyższonym testosteronem muszą zaczekać na decyzję o swojej przyszłości na igrzyskach olimpijskich. Ich sprawa okazała się znacznie trudniejsza, niż spodziewał się MKOl.

Pięknym przykładem problemu są 18-letnie Namibijki Christine Mboma i Beatrice Masilingi.

Obie nie zostały dopuszczone do startu na igrzyskach w Tokio w biegu na 400 m ze względu na znacznie podwyższony - prawdopodobnie wielokrotnie - poziom naturalnego testosteronu. Startują więc na krótszym dystansie, gdzie limity tego hormonu, eliksiru siły i szybkości, nie obowiązują, choć 200 m praktycznie wcześniej nie biegały.

Mboma zdobyła w Tokio srebro, przybiegła za Jamajką Elaine Thompson-Herah, Masilingi była szósta. Potem święciły triumfy w Diamentowej Lidze i mistrzostwach świata do lat 20, aż w piątek, po kilkumiesięcznej eskapadzie, wróciły do Namibii.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dać wszystkim po medalu z kartofla na pocieszenie i odesłać do domu. To jest sport KOBIECY i kropka.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Równe szanse w sporcie to przecież zasada najważniejsza. Trzeba o to dbać, bo inaczej będziemy mieli kant za kantem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Tak to jest jak ideologia transqueer bierze górę nad logiką
    Jeśli jedynym wyznacznikiem kobiecości w sporcie jest poziom testosteronu to wychodzą takie kwiatki
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Widzę tylko taki problem, że jeśli osobie z cipką każemy korzystać z damskiej toalety, bo uważamy ją za kobietę, to dlaczego zaczynamy ją uważać za mężczyznę kiedy wystartuje w żeńskim sprincie?
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    60 osób w sporcie amerykańskim oznacza kilka tysięcy osób ze wszystkich krajów świata i oznacza jednocześnie, że za jakiś czas kobieta będąca od początku kobietą już nie stanie na żadnym podium w żadnej dyscyplinie oprócz gimnastyki i pływania synchronicznego.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Zlikwidować podział na płcie i zrobić kategorie open we wszystkich dyscyplinach. I mamy spokój.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    >> Dane opublikowane przez Daily Citizen o 10-15 proc. różnicy w szybkości sprintu i 150 proc. różnicy w sile pojedynczego uderzenia między sportsmenką i sportowcem są znane, ale nie dotyczą sportowców trans, choć jak w każdej propagandzie ziarnko prawdy jest. <<

    Czyli taka osoba, jeszcze jako mężczyzna ma 15% przewagę w sprincie, ale po zmianie płci tą przewagę traci?

    TomiK
    @fawad
    Po terapii hormonalne pewnie tak.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    W przypadku ingerencji farmakologiczno-chirurgicznej w kwestię płci ,uważam że powinno to dyskwalifikować to takie kobiety. jeśli poziom testosteronu jest zbyt wysoki a, lub płeć jest trudna do ustalenia pojawia się problem etyczny. Sztuczne obniżanie poziomu hormonu ,żeby wyrównać szanse jest , moim zdaniem , tak kontrowersyjne jak np. wprowadzanie limitów wzrostu zawodników koszykówki. Jedno i drugie jest konsekwencją naturalnych procesów biologicznych.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1