Polski zapaśnik przegrał z Inguszem Musą Jewłojewem i we wtorek będzie walczył o brązowy medal

Korespondencja z Tokio

Kilka ważnych zdarzeń stanęło Michalikowi na drodze do Tokio. Zacznijmy od sportowych, są najprostsze. Polak dwa lata temu poprzegrywał kwalifikacje i stracił szansę na to, by stać się olimpijczykiem w kategorii, w której zwykł walczyć – 85 kg. Namówiony przez trenera postanowił spróbować w wyższej – 97 kg. W zapasach klasycznych to przepaść. Michalik w trybie walki w momencie wejścia na matę waży około 92 kg. Gdy patrzyliśmy na niego w strefie wywiadów, a obok akurat przechodził rywal z nowej kategorii, aż chciałoby się przytulić dzielnego chłopaka i ze szczerą troską rzucić: „Tadeusz, trzymaj się!".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jego walki z większymi rywalami to kwintesencja sportu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Trzymam kciuki.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0