Tokio 2020. Stadion olimpijski w stolicy Japonii miał zachwycać lekkością i szacunkiem wobec potęgi przyrody. I zachwyca - tym bardziej szkoda, że nie mogą na niego wejść kibice.

Tokio ze stadionem olimpijskim miało problem już od dawna – pojawił się, zanim jeszcze stolica Japonii otrzymała prawo do organizacji igrzysk.

Tokio 2020. Stadion olimpijski na początku zbyt drogi

Obiekt, który powstał w miejscu stadionu olimpijskiego z igrzysk w 1964 r., miała dla Tokio zaprojektować wybitna architektka Zaha Hadid. Jej propozycja nie przypadła jednak do gustu władzom stolicy Japonii: uznano, że jest zbyt dziwnie, za bardzo futurystycznie i przede wszystkim – za drogo. Zwrócono także uwagę, że stadion w wersji Hadid jest niepotrzebnie wielki i przytłacza swoim rozmiarem pobliską świątynię Meiji i należący do niej park.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jaki upadek igrzysk? Co za bzdetne tytuły.
    Pismakujecie co tam sobie chcecie, tytuły niczym z plotek.pl a potem foch jak chcą was z gazeta.pl połączyć.

    Piękny stadion z pewnością, nawet nie ma po co google images odpalać, to Japan. To nie to 15-ligowe, obrzydliwe, czerwono-białe wawskie truchło.

    Howgh.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    organizacyjnie te igrzyska to totalna porażka
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    Jak można przy takim tekście umieścić tylko jedno zdjęcie stadionu, który jest opisywany, i do tego tylko od środka, praktycznie bez oświetlenia?
    już oceniałe(a)ś
    6
    1