Odetchnęliśmy. Najsilniejszego w teorii rywala w fazie grupowej Polacy pokonali pewnie 3:0 i zasugerowali, że w sobotę przytrafiła im się wpadka bez znaczenia

Korespondencja z Tokio

Pomimo porażki z Iranem bukmacherzy wciąż uważali naszych siatkarzy za faworytów – uściślając: absolutnych faworytów – meczu z Włochami. Drużyna Vitala Heynena zbyt długo budowała reputację, by mógł ją zrujnować odosobniony niekorzystny wynik. Podpytywani Włosi wzruszali ramionami i rzucali, że sobotnie 2:3 raczej ich zdziwiło, że spodziewają się ostrej reakcji Polaków.

Nie mylili się, choć najpierw zastanawialiśmy się, czy nasi siatkarze wymyślili sobie, że za całą ofensywę będzie odpowiadał samotnie Wilfredo León – zdobył cztery pierwsze punkty, dwa kolejne zdobyć próbował, piłka co rusz frunęła w jego kierunku. Na szczęście jednak tym razem Polacy postanowili pluć ogniem zewsząd. Także ze środka oraz z pola serwisowego, z którego w inauguracyjnym meczu wypuszczali głównie niegroźne baloniki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To nie wpadka bez znaczenia, a znak że zawsze silny Iran wzniósł się na jeszcze wyższy poziom. Niekonieczne dostępny dla klauna Heynena.
    już oceniałe(a)ś
    0
    8
    Przecież tu nawet brązu nie będzie
    już oceniałe(a)ś
    1
    9
    Niestety, jeśli Iran wygra pozostałe mecze, to wyjdziemy z 2-3 miejsca z grupy. A to oznacza, że ćwierćfinał będzie meczem o wszystko z niewygodnym rywalem. Wygrana grupy by trochę to ułatwiła - zawsze lepiej grać z nieco obitym w I rundzie rywalem, którego pokonały już 3 drużyny (z Francją?), niż z Ruskimi lub USA (zakładam, że Brazylia wygra grupę).

    Ale mam nadzieję, że niezależni z kim zagrają, będą w półfinale i że w finale będzie czekała Brazylia ;)
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Widziałem co prawda tylko 2 seta, ale zagrali raczej średnio.
    Mieli problem, żeby skończyć kontry, a jeśli już kończyli, to za 3 próbą, dzięki Włochom, którzy jeszcze bardziej nie potrafili wykorzystać szans, które dostawali od naszych. W meczu z Brazylią lub USA, byłyby z tego punkty wyłącznie dla przeciwnika, a tu po "heroicznym" boju ostatecznie zdobywali je Polacy.
    @xerra1
    Dlatego mamy szczęście, że gra się więcej, niż jednego seta, bo w setach 1 i 3 zagrali dużo lepiej
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @pedro.666
    Zdaję sobie z tego sprawę.
    Jednak to, co widziałem, nie nastraja bardzo optymistycznie odnośnie konfrontacji ze wspomnianymi ekipami.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @xerra1
    A widziałeś jak Brazylia dziś żenowała czy nie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pedro.666
    Właśnie chciałem napisać, że w sumie trochę zmieniam zdanie po obejrzeniu tego meczu.
    Pytanie też, o której Brazylii mówimy, bo grała cholernie nierówno.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @xerra1
    A Ruski dowalili USA, którzy wydawali się tak mocni.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @xerra1
    Nasi faktycznie w 3 secie pokazali zalążki dobrej gry. Nadal w pytę głupich błędów w akcjach sytuacyjnych, w obronie, ale trzeba przyznać, że mocne podstawy chyba jednak są.
    Środkowi muszą się zdecydowanie podciągnąć. I Drzyzga. O niego się w sumie najbardziej obawiam.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Polacy postanowili pluć ogniem..."- litości co to za sformułowanie? Nikt nie zasługuje, rywale też a emocje nie usprawiedliwiają.
    @Marni
    A nie widziałeś, jak pluli? To się nie czepiaj redaktora!
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Marni
    Przeczytaj kilka książek, to na takie sformułowania trafisz. Nie wszystko należy brać dosłownie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Mecz bez specjalnego znaczenia, podobnie jak ten z Iranem.
    Dobrze, że grają, ćwiczą, trenują, oswajają się z halą.
    Czekamy na początek TURNIEJU (ćwierćfinał)
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Wygrali, szanse zachowane i tylko to się liczy.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Zapraszam malkontentów do komentowania. A przywołując logikę chciałbym dodać, że nie ma możliwości, aby na każdej pozycji w naszej reprezentacji grał najlepszy na świecie (choć oczywiście szkoda).
    już oceniałe(a)ś
    9
    0