Arkadiusz Milik wciąż tkwi w potrzasku, poniekąd również z własnego wyboru. Ostatni mecz w Napoli rozegrał w sierpniu, jesienią został całkiem odsunięty od drużyny, nie zgłoszono go do żadnych rozgrywek, od tamtej pory trenuje sam. Wśród piłkarzy porównywalnie wysokiej klasy nie znajdziemy w Europie nikogo, kto znajdowałby się w podobnym położeniu. Polak został uziemiony, choć jest w pełni zdrowy.
O jego renomie świadczy to, że nie został zapomniany. Po Nowym Roku kluby znów mogą handlować piłkarzami (do końca stycznia), więc o Miliku huczy. Wylądował na okładce „Marki”, największej hiszpańskiej gazety sportowej, która zapowiadała wymianę – polski napastnik miałby związać się z Atlético Madryt (zmierza po mistrzostwo kraju), a do Napoli przeniósłby się Diego Costa.
Wszystkie komentarze
Dziwne, niegrający footboleiro, idealnie pasuje do nie treneiro.
Nawt jesli na mistrzostwa pojedzie raczej w nich nie zagra. Sa juz lepsi i bardziej ograni od Niego. IMO Milik zaczeka do konca sezonu, zgarnie dodatkowe pieniadze, gdyz Napoli nie dostanie nawet 1 Euroi bedzie szczesliwy.
Klub podał Milika do sądu za złamanie kontraktu więc to już chyba koniec rumakowania w końcu 1 mln euro to niemała kwota !!!!!!!!!!
Nie każdego interesuje tylko i wyłącznie polityka