Witalij Kliczko: - Wiem, co oznacza w wadze ciężkiej straszny cios, bo słyszałem już po takim śpiew ptaków. Ale trzymam stronę siłacza Deontaya Wildera tylko dlatego, że mój brat kibicuje Tysonowi Fury'emu.

Mer trzymilionowego Kijowa Witalij Kliczko nie daje sylwetką zapomnieć, że był jednym z najwspanialszych pięściarzy wagi ciężkiej w historii. Codzienne poranne treningi, walka z cieniem w ringu, biegi i kolarstwo – 49-latek wygląda tak, jakby czekał tylko na godnego przeciwnika, aby wrócić między liny i bić się jak za dawnych lat.

Jako mistrz świata odszedł z boksu do polityki siedem lat temu, ale wciąż imponuje posturą. Wystawał o głowę ponad tłumek dziennikarzy i kamerzystów, gdy prezentował w środę nowe pojazdy dla kijowskiej straży pożarnej przed monumentalnym gmachem merostwa na Chreszczatyku. Starszy Kliczko – młodszy o pięć lat Władimir rządził w wadze ciężkiej równolegle do Witalija – przegrał tylko dwie walki w karierze. Obie przed czasem, obie z powodu kontuzji, w obu prowadził na punkty. Blisko 90 proc. pojedynków wygrał przez nokaut.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Władimir Kliczko wcale nie wygrał trzech ostatnich rund z Furym .U dwóch sędziów wygrał tylko jedną , a jednego żadnej. Coś Witkowi pamięć szwankuje. Dziwne, bo był jednym z tych mistrzów , którzy dużo nie przyjmowali na głowę. Chociaż jest coś na rzeczy, bo skumał się z banderowcami, a to normalne nie jest...
    już oceniałe(a)ś
    0
    1