Imponujący pokaz boksu dał w Rijadzie Anthony Joshua. Andy Ruiz Jr. już nie był uśmiechniętym aniołkiem, tylko trochę przygrubym. Bezradny, sfrustrowany, zły, oddał tytuł mistrza świata wagi ciężkiej, który zabrał w czerwcu.

Nad areną w Diriyah, przedmieściach Rijadu, gdzie w błyskawicznym czasie zbudowano arenę i ring, zbierało się na wielką pustynną burzę. Powietrze schłodziło się, wiatr przywiał kurzawę z wnętrza półwyspu, a potem przyszedł rzęsisty, zimowy deszcz. Lało na pustyni. Na horyzoncie błyskało, obsługa imprezy rozdawała kibicom foliowe peleryny, a prezenterki i reporterki SkySport co chwila poprawiały mokrą koafiurę, Saudyjczycy owijali się foliowymi kaftanami, a kibice z najwyższych rzędów wrócili na miejsca dopiero wtedy, gdy spiker Michael Buffer wykrzyczał swoje: „Let’s get ready for a rumble”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Rok 2003 i 2004. Władimir Kliczko niespodziewanie przegrywa przed czasem z Sandersem i Brewsterem. Wiedząc o tym, że nie ma odporności na ciosy wraca do boksu z nową taktyką opartą wyłącznie na wykorzystaniu 2m wzrostu, świetnej kondycji, dobrej pracy nóg, trzymania dystansu i kłucia lewym prostym. Bezpieczeństwo ponad wszystko. Prawą rękę wprowadza dopiero na zamęczonego przeciwnika. Ze względu na silny cios często kończy walki przed czasem. Boksuje tak kilkanaście lat i jest chyba najnudniejszym mistrzem świata w historii boksu. Tą samą perfekcyjną taktykę implementuje u siebie AJ i będzie zapewne następnym najnudniejszym mistrzem świata. Jedyna nadzieja w Wilderze....
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Walki nie oglądałem, tych panów nie znam, wynik mi dynda.

    Ale panie Lenarski, jak Pan kapitalnie pisze!
    @nikanor
    Jezu, poprawiałem. Leniarski. Przepraszam.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @nikanor
    Nie ma problemu. Po takiej recenzji może być nawet Lenarski
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Joshua ładnie tańczył, ale walka była nudna jak flaki zolejem. Mogło by jej nie być. Wrażenie takie samo!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    To był niemalże najdłuższy okres udawania boksu w ringu,
    ale za to też i najdroższy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Dawno nie widziałem tak nudnej walki bokserskiej.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Jedna z najsłabszych walk jakie ostatnio się wydarzyły. Kasa adekwatna do szumu medialnego ale w żadnym wypadku do stylu sportowego i zaangażowania zawodników. Szkoda nafty na zasilanie TV.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Że fruwal jak motyl to zgoda, ale ze żądlił jak osa to już spora przesada.
    @tokowirowka
    Jak komar.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Serratiamarcescens
    Dokładnie, a że zwycięstwo dawali po policzeniu wszystkich kropek po ukąszeniach, to Joshua wygrał.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Fajnie napisane, brawo redaktorze Radosławie. Ja uważam, że A.J. to klasa, Ruiz to wioskowy wartażka. Joshua stracił jednak iskrę fightera, widać że boi się ryzyka. Cóż, szmal i presja robią swoje.
    @tohamawk
    Klasę to on pokaże jak zgodzi się na pojedynek ze zwycięzcą Wilder-Fury.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0