Lewandowski jak opętany mknie po koronę króla strzelców, Mourinho żyje w stresie, Real Madryt nie bierze odwetu, Krychowiak się żegna. Tak przebiegał kolejny szalony wieczór w Champions League

1) A już się wydawało, że miodowy miesiąc José Mourinho w Tottenhamie trwał jeden mecz. Ściślej – 75 minut.

W sobotę w lidze angielskiej jego piłkarze prowadzili 3:0 z West Hamem, by w ostatnim kwadransie stracić dwie bramki i już do końca drżeć o wynik, a teraz w Lidze Mistrzów w inauguracyjnym kwadransie pozwolili strzelić dwa gole Olympiakosowi. I też do końca drżeć o wynik. Zaczęli fatalnie, rozkojarzeni i niedbali w defensywie, ale przyjęte ciosy ich ocuciły. Kontaktowego gola zawdzięczają jeszcze kiksowi obrońcy z Pireusu, a po przerwie już sami wściekle ruszyli do przodu, odrobili straty, awansowali do 1/8 finału.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Robert jest WIELKI!!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "grzegorza krychowiak"? nie widzę powodu, by to nazwisko nie podlegało deklinacji... :/

    (poza tym: spox!)
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    SZACUN.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0