Psychopaci fascynują, Amerykanin postanowił to wykorzystać. - Przyprowadź syna. Niech zobaczy, jak tata zostaje kaleką - powiedział do Dominica Breazeale'a. Ich walka dziś w nocy.

Zaczął o tym mówić rok temu. – Naprawdę chcę zabić. To przerażające, ale w ringu zmieniam się w mordercę – opowiadał. Zainteresowała się nim komisja federacji WBC. Deontay Wilder, mistrz świata wagi ciężkiej, musiał się tłumaczyć. „Przecież gdy mówię: »O, jeśli tego nie zrobię, to mama mnie zabije«, to wiadomo, że mnie nie zabije. Po prostu jest to taki zwrot” – przytaczał jego słowa szef WBC.

Można by uznać, że Wilder wie, iż jego wypowiedź była niesmaczna, dlatego zaczął się gryźć w język. Dwumetrowiec z Alabamy często sprawiał przecież wrażenie człowieka wrażliwego, zwłaszcza gdy opowiadał o córce. 14-letnia dziś Naidya urodziła się z wadą kręgosłupa. Według lekarzy nie miała szans na samodzielne chodzenie. Wilder wtedy rzucił studia, by w ringu zarabiać na kolejne operacje. Córka może już biegać i skakać.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Sport to zdrowie!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ten Wilder to straszliwe bydle!!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Wilder jest produktem a nie bokserem, przeciwników dobiera mu się tak, żeby wygrywał i w ten sposób tworzy się legendę niezwyciężonego mistrza, dzięki czemu na jego walkach można zarabiać dziesiątki milionów.
    Tymczasem Wilder technicznie bije się wciąż jak amator. Po prostu wali w łeb pięścią jak młotkiem. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z boksem.
    @Arcybisklop
    To konkretnie, który z aktualnie walczących bokserów jest od niego lepszy?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0