Był taki czas, gdy Austriacy mieli nie reprezentację, ale Wunderteam. Nie selekcjonera, ale wizjonera. Nie rozgrywającego, ale Mozarta. Mieli też napastnika, który strzelił więcej goli niż Pele i którego trudno będzie wyprzedzić nawet Cristiano Ronaldo i Leo Messiemu.
Josef Bican nie jest w tej historii najważniejszy. Owszem, z reprezentacją Austrii doszedł do półfinału mundialu w 1934 r., strzelał gole dla Rapidu i Admiry Wiedeń. Ale większość z 805 bramek – Pele ma 767, Messi 683 – zdobył jednak dla Slavii Praga i reprezentacji Czechosłowacji.
Wszystkie komentarze