Do sensacji doszło w Moskwie. Tam Real, zwycięzca trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzów, przegrał z CSKA 0:1. To trzeci kolejny mecz "Królewskich" bez zwycięstwa.
Gospodarze prowadzili od drugiej minuty, gdy gola strzelił Nikola Vlasić, a potem umiejętnie się bronili. Real, owszem, atakował, Casemiro jeszcze przed przerwą trafił w słupek, ale nie da się powiedzieć, by bramkarz Igor Akinfiejew często był w opałach. CSKA zdarzało się natomiast groźnie kontrować. Nic nie dało wprowadzenie po przerwie wybranego ostatnio na najlepszego piłkarza na świecie Luki Modricia i wzmocnienie ataku Mariano Diazem - piłkarze Realu oddali tylko trzy celne strzały. CSKA kończyło mecz w dziesiątkę, w doliczonym czasie czerwoną kartkę za krytykowanie decyzji sędziego dostał bowiem Akinfiejew.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze