Jan Tomaszewski: Kiedy patrzę na poziom ekstraklasy, nie zastanawiam się wyłącznie nad tym, kto będzie mistrzem, bo w każdym sezonie ktoś przecież musi być. Pytanie „kto?” jest nawet drugorzędne. Dla mnie liczy się przede wszystkim to, jak najlepsza polska drużyna zaprezentuje nas w Europie. Śledząc ten sezon, przeczucia można mieć jak najgorsze. Ja nie mówię, że mistrz Polski powinien kończyć sezon bez porażki jak Barcelona. Bo Barcelona to już nie jest futbol, to jest kosmos. Ale kiedy patrzymy na najlepsze zespoły w różnych krajach, tracą w sezonie 15-20 pkt. W ekstraklasie - dwa razy tyle. Legia oddała rywalom aż 41 pkt, Jagiellonia - 44, Lech Poznań - 46. To mają być liderzy? Wiele lat temu cała Polska śmiała się z Szombierek Bytom jako najsłabszego w historii mistrza Polski. Czy dziś będziemy mieli mniej powodów do śmiechu?
Wszystkie komentarze
To ze popieral stan wojenny i byl poslem pisu nie przeszkadza mu byc znawca problematyki polskiej pilki. Mowimy o wiedzy fachowej a nie o kregoslupie moralnym.
Jak Legia ostatnio schodzila do szatni to naliczylem Malarza, Kucharczyka i Szymanskiego. Reszta to zagraniczny zaciag 2-3 ligowy. Jak taki zespol ma walczyc o cokolwiek? (do tego Jozak)
Zycze Jagielloni mistrzostwa bo Gornik juz odpadl.
Gdyby wziasc trenera z jajem i z ekstraklasy powyciagac najlepszych polskich chlopakow to mysle ze mozna zlozyc fajny mocny rozwojowy zespol. Ale to zyczeniowe myslenie.