Tak też było w październiku 1982 roku. Przez siedem lat tylko bezpośredni świadkowie i rodziny ofiar wiedziały, że w wyniku paniki, jaka wybuchła na stadionie Łużniki, zginęły dziesiątki ludzi, w większości młodych. Oficjalne dane mówią o 66 osobach. 44 z nich miało mniej niż 20 lat.
20 października 1982 roku Spartak rozgrywał mecz 1/16 Pucharu UEFA z holenderskim Haarlemem. Na centralnym stadionie im. Lenina (dzisiejsze Łużniki) kilkanaście tysięcy kibiców ulokowano na jednej trybunie, tylko ją zdołano odśnieżyć na czas. Tego dnia było bardzo zimno (-10 st.), padał deszcz, który zamarzał. Gospodarze szybko strzelili gola, później na boisku niewiele się działo. Dlatego tuż przed końcem zmarznięci ludzie zaczęli wychodzić. Ale w drugiej minucie doliczonego czasu Spartak podwyższył wynik. Ci, którzy nie zdążyli jeszcze wyjść, zaczęli wracać. Kiedy sędzia zakończył mecz, pozostali kibice ruszyli do wyjść, napierając na tych, którzy zdecydowali się wrócić. W wąskich przejściach ścisk był tak wielki, że doszło do paniki, ludzie zaczęli się tratować.
Wszystkie komentarze
Na tym forum przepadłeś.Nawet jątrzenie już ci nie wychodzi.Odpuść sobie.
Wymyślono Google, są też inne źródła informacji. Ale tobie polecam dobrego lekarza.
Remuszko, spadaj...
Nie ma ŻADNYCH dowodów tych setek nieboszczyków? Tylko głębokie przekonanie autora?
nie karmić trolla...
Stachu, a w „ścieżki zdrowia” w Radomiu w 1976 r. też wątpisz? A może byłbyś łaskaw bardziej szczegółowo opisywać swoje wątpliwości zamiast marudzić jak stary dziad…
To po czym po tym że próbujesz podważyć ten fakt zatem masz interes w pełnieniu linii sowieckiej propagandy to świadczy tylko o tym Dla kogo pracujesz