Wspinaczka sportowa zadebiutuje na igrzyskach w Tokio. Mistrz świata i Europy Marcin Dzieński marzy o starcie, ale najpierw musi przekwalifikować się ze sprintera na wieloboistę.

– Gdybym dziesięć lat temu wiedział, że tak to będzie wyglądać, trenowałbym inaczej – wzdycha Dzieński. Jest upalne majowe popołudnie w Warszawie, właśnie został mistrzem Polski we wspinaniu na czas na ścianie Makak. Wygrał bez problemów, jest jednym z najlepszych zawodników na świecie w tej konkurencji. W dodatku najgroźniejszy rywal Rafał Hałasa w finale odpadł od ściany.

W lipcu Dzieński został w Campitello di Fassa mistrzem Europy i był czwarty w World Games – rozgrywanych we Wrocławiu igrzyskach sportów nieolimpijskich. Wspinaczka była w ich programie po raz ostatni. Od ponad roku wiadomo, że zadebiutuje na igrzyskach. – W tym sezonie skupiłem się na przygotowaniu do World Games, a po nich zaczynam nowy rozdział: „Tokio 2020” – mówi Dzieński.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    wspinanie to jest w prawdziwych Górach. ścianka wspinaczkowa to erzac i to słaby.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0