– Gdybym dziesięć lat temu wiedział, że tak to będzie wyglądać, trenowałbym inaczej – wzdycha Dzieński. Jest upalne majowe popołudnie w Warszawie, właśnie został mistrzem Polski we wspinaniu na czas na ścianie Makak. Wygrał bez problemów, jest jednym z najlepszych zawodników na świecie w tej konkurencji. W dodatku najgroźniejszy rywal Rafał Hałasa w finale odpadł od ściany.
W lipcu Dzieński został w Campitello di Fassa mistrzem Europy i był czwarty w World Games – rozgrywanych we Wrocławiu igrzyskach sportów nieolimpijskich. Wspinaczka była w ich programie po raz ostatni. Od ponad roku wiadomo, że zadebiutuje na igrzyskach. – W tym sezonie skupiłem się na przygotowaniu do World Games, a po nich zaczynam nowy rozdział: „Tokio 2020” – mówi Dzieński.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze