Jeszcze tak niedawno uznawani za dwóch najlepszych trenerów na świecie. Dziś Pep Guardiola i Jose Mourinho rywalizują o tytuł największego rozczarowania w lidze angielskiej. Czwartkowe derby Manchesteru zakończyły się bez bramek.

Manuel Pellegrini opuszczał Etihad Stadium bez specjalnego żalu. Choć jego dokonania były niepodważalne: w pierwszym sezonie pracy w Manchesterze City zdobył mistrzostwo Anglii, w trzecim dotarł z nim do półfinału Ligi Mistrzów. Kiedy dowiedział się, że jego miejsce zajmie Guardiola, uważał to za naturalny kierunek obrany przez klub. Od jakiegoś czasu tajemnicą poliszynela było, że wielki projekt szejka Mansoura miał dotąd tymczasowych trenerów. Oni pomagali budować fundament do czasu, aż pojawi się cudotwórca z Katalonii.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie przesadzałbym akurat z tym "oglądaniem pleców The Reds- City ma punkt straty, United dwa, oba zespoły mają zaś mecz zaległy. United wygrali Puchar Ligi, są w półfinale Ligi Europy i mogą skończyć ligę nawet na trzecim miejscu. Plus najlepsza po Spurs obrona Premiere League, tylko trzy porażki w sezonie - to dobry fundament na przyszły sezon. Nie wspominam o braku Maty, Zlatana, Pogby i Rojo we wczorajszym meczu...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0