Po raz pierwszy po wojnie Łódź nie ma drużyny w dwóch najwyższych klasach rozgrywek. Widzew - jeden z najbardziej zasłużonych klubów w Polsce - wkrótce może przestać istnieć.

18 czerwca 1996 r. Widzew pokonał na Łazienkowskiej Legię 3:2 w najsłynniejszym meczu ligowym, zapewniając sobie drugie z rzędu mistrzostwo. 18 lat później PZPN wyrzucił go z II ligi. ŁKS, który w 1998 r. był najlepszy w Polsce, jest trzecioligowym średniakiem. Łódzkim kibicom pozostały tylko wspomnienia, miasto stało się piłkarską pustynią. - W czasie eliminacji Ligi Mistrzów robi mi się miło, bo media przypominają, że nasz Widzew był ostatnią polską drużyną, która w niej grała. Tylko to mi zostało - mówi Tadeusz Gapiński, legenda Widzewa. Klub, który doszedł do półfinału Pucharu Europy w 1983 r., wygrywał z Juventusem, eliminował drużyny z Manchesteru, jest bliski likwidacji przez sąd ze względu na długi. Paradoksem jest, że za miesiąc ŁKS będzie miał nowoczesny stadion na 5,5 tys. miejsc, zaś drugi obiekt - dla Widzewa - ma zostać oddany za półtora roku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze