Na ulicach Madrytu i Barcelony stowarzyszenie hiszpańskich taksówkarzy wytoczyło wojnę organizacjom takim jak Uber czy jego hiszpańska wersja Cabify. Samochody w ogniu, ataki kwasem, bójki. Jak zakończy się ten spór?

Ten artykuł wygasł

Więcej
    Komentarze
    Uber to usługa bez wielkich kosztów i narzutów na przerosty biurokracji w tzw. centralach. A ja za centrale płacić nie zamierzam. Dlatego książki też zamawiam tylko w internecie i całą masę innych towarów też, bo mnie „doradztwo” typu „akurat tej książki nie mamy, ale mogę zamówić w internecie” niepotrzebne. Sam sobie mogę zamówić. Zresztą nawet mi się dźwigać nie chce. Jak czasem wejdę do księgarni albo np. do „Medianta” po elektronikę to tylko oglądam a klikam w domu i dostawa jest do drzwi. Wolno mnie. Klient jestem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1