Przy zachowaniu najwyższych środków ostrożności Amerykanie zaczęli przewozić złapanych w Afganistanie talibów i członków al Kaidy do bazy Guantanamo na Kubie. Więźniowie podróżowali samolotami wojskowymi ze skrępowanymi rękami i nogami, co wywołało protesty obrońców praw człowieka. Wśród uwięzionych są nie tylko mieszkańcy państw arabskich, ale i obywatele Wielkiej Brytanii, Francji, a nawet Rosji.
W pakistańskim Karaczi zaginął amerykański dziennikarz Daniel Pearl z "The Wall Street Journal". Został porwany, gdy próbował spotkać się z przywódcą radykalnej organizacji islamskiej. Początkowo porywacze twierdzili, że wypuszczą go, jeśli USA poprawią warunki, w których przetrzymują w Guantanamo talibów. USA odrzuciły żądania. Po miesiącu potwierdzono śmierć Pearla. Odpowiedzialny za porwanie Ahmed Omar Sajed Szejk został wkrótce schwytany i skazany na śmierć; jego trzech wspólników dostało dożywocie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze