Euro 2016 - specjalny serwis Kiedy Ronaldo płakał po sensacyjnej porażce z Grecją w finale Euro 2004, był jeszcze drobnym nastoletnim chłopcem, który lubił tańczyć z piłką na skrzydle i generalnie nieźle się zapowiadał. Od tamtej pory przeistoczył się w gladiatora, być może najwspanialszego atletę wśród wszystkich wybitnych futbolistów z teraźniejszości i przeszłości. Po półfinale, w którym wyskoczył o piętro wyżej niż walijscy obrońcy, zmierzono, że odrywa się od ziemi na większą wysokość niż przeciętny koszykarz NBA.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze