Z symetrii praw fizyki wynika, że świat się nie zmieni, jeśli odwrócimy kierunek upływu czasu, a zarazem zmienimy znak ładunków i dokonamy lustrzanego odbicia. W ten sposób koniec można zawsze zamienić w początek.

...krzyżówki

Duńczyk Niels Bohr (1885-1962), twórca fizyki kwantowej i jeden najwybitniejszych fizyków wszech czasów, słynął ze spóźnionych reakcji i bardzo wolnego myślenia, np. nie nadążał za akcją filmów i bardzo wolno przyswajał temat referowany na seminariach. Kiedy inni już wszystko pojęli, on dopiero się zastanawiał. Jego przyjaciele opowiadali, jak pewnego razu wieczorem wspólnie rozwiązywali krzyżówkę, co szło bardzo opornie, więc w końcu wszyscy poszli spać. W środku nocy usłyszeli pukanie do pokoju gościnnego i głos Bohra zza drzwi: - Nie chciałbym przeszkadzać, ale właśnie odkryłem, że przemysłowe miasto angielskie na siedem liter kończące się na "ich" to Ipswich.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
Z symetrii praw fizyki wynika, że świat się nie zmieni, jeśli odwrócimy kierunek upływu czasu, a zarazem zmienimy znak ładunków i dokonamy lustrzanego odbicia. W ten sposób można rozpocząć dowolny talk-show :)
@gt "W ten sposób można rozpocząć dowolny talk-show" I to w dodatku rozpocząć od końca. Ciekawe, że przy przekraczaniu horyzontu zdarzeń może dochodzić do odwrócenia czasu, a i z wymiarami dzieją się wtedy rzeczy dziwne. Jeszcze tylko te ładunki i skaczemy.
już oceniałe(a)ś
0
0
Genialny fizyk, co za filmem nie nadąża? Dziwne. Albo zwykły idiota (za interpretację kopenhaską bym mu przyznał) albo człowiek dokonujący masy operacji tam, gdzie inni myślą na skróty, taka intelektualna nerwica kompulsywna. No i jak pojemną musiałby mieć pamięć krótkotrwałą? Ale zamiast niebywałej pamięci krótkotrwałej mógł zapamiętywać całość "filmu" a jednocześnie w pozornej wielozadaniowości myśleć to tajemnicze szacher-macher, co by mu tyle czasu zajmowało. Idiota wśród fizyków nie wyróżniałby się jakoś nad wyraz znacząco, a po dodaniu matematyków zniknąłby w tłumie. Gdyby Bohra postawić w grupie niedorozwiniętych, ze swoją nienachalną urodą też by nie wyglądał jak lekarz. Kuszące. Bardzo wolno myślący człowiek z pamięcią ejdetyczną prześcignie wszystkich, o ile poświęci problemowi znacznie więcej czasu. No i zawsze może model atomu wzorować na Koperniku. Tylko jak wpaść na takiego kwanta, jak błysku we łbie ni ma? Można. Ejdetyczny idiota z wieloletnim doświadczeniem problem rozwiązywałby przykładając do niego niezliczoną ilość wzorców, bez ładu i preselekcji. Mamy Kopernika, a każdy inny pomysł staje się prawdopodobny, przy odpowiedniej ilości odpowiednio absurdalnych wzorców. Ludzkość takiej szansy nie ma bo nie dość, że głupieje od internetu, to jeszcze traci od tego zdolność skupienia uwagi. A swoją pamięć ejdetyczną nosi w chmurze. Niektórzy mówią, że Osobliwość nastąpiła już dawno. A co, jeśli ona zaczyna właśnie powoli następować? W procesie wyłączenia ludzkości rozłożonym na wiele pokoleń? Albo znieczulenia nas na tyle, że przeprowadzki do VR w ogóle nie zauważymy? Taka ludzkość po genetycznych przeróbkach może by się i do czegoś pożytecznego nadała, dalej zadowolona z Matrixa a niespecjalnie zmartwiona degradacją intelektualną kompletnie stopującą rozwój. To uniemożliwiłoby drugi (kolejny?) poziom Matrixa, w który ludzkość sama mogłaby zapragnąć wkroczyć. A Bohr jezd gupi!
już oceniałe(a)ś
0
1