W jego czasach nikt nie komponował tak jak on. Jak w pełni docenić geniusz Jana Sebastiana Bacha? Trzeba poznać i zrozumieć matematyczne piękno jego kompozycji.

Zagłębiając się w fakturę kompozycji Bacha, czujemy się trochę jak słynny amerykański pisarz s.f. Philip K. Dick, który czytając powieści Stanisława Lema, doszedł do wniosku, że żaden pojedynczy człowiek nie może być tak twórczy i inteligentny, więc musi być spiskiem sowieckich agentów podszywających się pod pisarza. Dopiero analizując kunszt utworów Jana Sebastiana Bacha i wyciągając na światło dzienne matematyczną precyzję, z jaką zostały skomponowane, możemy rzeczywiście docenić to, co słyszymy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Komentarze
Arytmetyka muzyki jest nieco bardziej skomplikowana. Takie relacje wysokości dźwięków w interwałach jak napisano, czyli np. 3:2 dla kwinty, 4:3 dla kwarty albo 16:15 dla małej sekundy funkcjonują w systemie temperacji naturalnej, od czasów starożytnych do epoki Bacha. Współczesna (począwszy od XIX wieku) arytmetyka muzyki jest z jednej strony prostsza, z drugiej - bardziej wyrafinowana. Strój niemal wszystkich współczesnych instrumentów, nie tylko elektronicznych klawiszowców, realizowany jest w systemie temperacji równomiernej. Poszątki tego systemu przypisywane są niekiedy właśnie Bachowi. W tym systemie wszystkie półtony są równe, a ich relacja wynosi 1: 2^-12 (pierwiastek dwunastego stopnia z dwóch). Tylko w instrumentach dawnych stosowany jest system temperacji dawnej, naturalnej (przedbachowskiej), której teoretyczne podwaliny stworzył Pitagoras.
już oceniałe(a)ś
6
0
Belkot i amatorszczyzna.
już oceniałe(a)ś
1
9