No i smutek. Za chwilę znowu drzewa zaczną straszyć łysymi badylami. Dopiero wtedy widać, jak bardzo poprawia nam samopoczucie zieleń liści.

Zresztą ten efekt potwierdzono naukowo. Niedawno psychologowie z Uniwersytetu w Chicago po przeprowadzeniu badań w Toronto w Kanadzie udowodnili, że zaledwie dziesięć dodatkowych drzew w naszym sąsiedztwie poprawia nam nastrój. Okazuje się też, że mieszkający na obsadzonych drzewami ulicach czują się równie zdrowi jak osoby o siedem lat młodsze lub zarabiające 10 tys. dol. rocznie więcej.

Mając taką wiedzę, warto by sprawdzić, które rejony świata są najbardziej zadrzewione. I tu przychodzi z pomocą pismo "Nature", które cytuje wyliczenia zespołu uczonych z 15 krajów. Badaczami kierował dr Thomas Crowther z Uniwersytetu Yale, USA. Naukowcy zgromadzili dane dotyczące lasów z blisko 430 tys. miejsc z całego świata.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Komentarze
Zawsze można sobie posadzić małe drzewko gandzi na własny użytek
już oceniałe(a)ś
0
1