Bardzo rzadka sytuacja - leniwe popołudnie. Ziewam mało dyskretnie. Za chwilę ziewają koty, jeden po drugim. Na koniec ziewa pies. Po chwili runda ziewania się powtarza, ale już tylko dogrywka: ja kontra moja suka. Koty nic.

Ciekawe, co to w zasadzie oznacza. Ziewanie jest zaraźliwe, to jasne. Ale czy psy i koty ziewają z tych samych powodów co ludzie? Są znużone? Znudzone?

Prawdę mówiąc, dokładnie na to wygląda.

Ziewanie jest jednym z fascynujących zachowań zarówno u ludzi, jak i u innych zwierząt. W zasadzie nikt nie wie, dlaczego to robimy. Jedna z teorii zakłada, że ziewamy, by się dotlenić. Nasz organizm domaga się porcji tlenu, bo przysypia i traci czujność. Musimy pozbyć się CO2. Ziewanie jest więc pobudką.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Komentarze
musiałam ziewnąć przy czytaniu tego tekstu :)
już oceniałe(a)ś
14
0
Zabawne, jak badanie ziewania u psów wydaje się być twardą nauką, ale jak badacze zajmą się ziewaniem papużek falistych i żółwii, z miejsca dostają ignobla.
już oceniałe(a)ś
0
0