Kultura graffiti i całego street artu 20 lat temu sprowadzała się do wandalizmu. Sprejowane rysunki, równie zaangażowane jak prymitywne szablony alterglobalistów, traktowano z przymrużeniem oka. I wtedy, w późnych latach 90., pojawił się on. Zaczął ozdabiać ulice Bristolu wielkimi szczurami, misiami walczącymi w zamieszkach i tygrysami z kodami kreskowymi.
Dziś urzędnicy w Bristolu narzekają, że przez Banksy'ego nie sposób utrzymać czystości, bo ściany masowo mażą dzieciaki, które chcą iść w ślady swojego idola. Ale że graffiti jest sztuką, już nikt - w jego rodzinnym mieście i na całym świecie - nie ma wątpliwości. Ostatnich wątpiących przekonały ceny, które w 2007 r. osiągnęły prace Banksy'ego w domu aukcyjnym Sotheby's: kilkaset tysięcy funtów za sztukę.
Banksy to nie tylko graffiti. Gdy Paris Hilton wydała debiutancką płytę, w brytyjskich sklepach Banksy podmienił 500 egzemplarzy na... własną wersję! Na jednym ze zdjęć w książeczce pozująca w luksusowym aucie Paris jest wklejona w grupę bezdomnych, na innym - zmieniona w manekin, z podpisem: "Cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał". Mistyfikacja była kompletna - Banksy podmienił również piosenki; zachował podkład, ale wokal zastąpił kompilacją telewizyjnych wypowiedzi Paris.
Sam twórca nadal ukrywa, kim jest naprawdę, i wywiadów udziela niechętnie, raptem paru w całej karierze. Anonimowość to na tyle ważna cecha wizerunku Banksy'ego, że nie zrzekł jej się nawet wtedy, gdy "Time" umieścił go wśród najbardziej wpływowych ludzi świata - na zdjęciu wystąpił z papierowym workiem na głowie. Nie pojawił się też na gali Oscarów. Gospodarze nie zgodzili się bowiem, żeby reżyser nominowanego dokumentu "Wyjście przez sklep z pamiątkami" wystąpił ukryty pod kapturem.
Dokument: "Wyjście przez sklep z pamiątkami", reż. Banksy - emisja w poniedziałek, 4 stycznia, godz. 22:25, TVN 7.
Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny