Od każdej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych możemy się odwołać w ciągu miesiąca od jej doręczenia.
Odwołanie wnosimy do okręgowego sądu pracy i ubezpieczeń społecznych za pośrednictwem oddziału ZUS, który wydał decyzję. Składamy je więc nie w sądzie, tylko w ZUS.
Przykład. Pan Tomasz, aby dostać świadczenie rehabilitacyjne, przedstawił fałszywe zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że ma chory kręgosłup. ZUS wezwał pana Tomasza na kontrolę i ponownie sprawdził całą dokumentacje medyczną. Wyszło na jaw, że podpis i pieczątka lekarza na zaświadczeniu były podrobione. Pan Tomasz musi zwrócić wypłacone przez Zakład pieniądze.
Jeżeli sami zawiadomimy ZUS, że świadczenie się nam nie należało, Zakład może domagać się zwrotu pieniędzy wypłaconych tylko w ciągu ostatniego roku - nie dłużej.
Ustawa mówi: "Nie można żądać zwrotu kwot nienależnie pobranych świadczeń za okres dłuższy niż ostatnie 12 miesięcy, jeżeli osoba pobierająca świadczenia zawiadomiła organ o zajściu okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty".
Uwaga! Jeśli się przyznamy, a mimo to nadal będziemy otrzymywać świadczenie, od wypłacanych po tym fakcie kwot nie będziemy płacili odsetek.
Gdy ZUS sam wykryje, że świadczenie nam się nie należało, może domagać się zwrotu pieniędzy wypłaconych w czasie ostatnich trzech lat wraz z odsetkami.
Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny