Egocentryczny, lekko ześwirowany, przekonany o swej wyjątkowości. Nikczemny wzrost bez trudu godził z ego rozbuchanym poza granice przyzwoitości. Pedant, który przez pyłek na mankiecie koszuli cierpiał bardziej, niż gdyby dostał postrzał z rewolweru. Bardzo różnił się od kobiety, która dała mu życie - niereformowalnej bałaganiary dalekiej od samouwielbienia - słynnej autorki kryminałów Agathy Christie.
Herkules Poirot przyszedł na świat w lipcu 1868 roku, a ostatecznie uśmiercony został przez Agathę Christie 7 sierpnia 1975 roku. Żył więc nieco ponad 107 lat. Cóż, postaciom literackim się to zdarza. Został bohaterem trzydziestu książek.
Małego Belga poznajemy w napisanej jeszcze w latach 20. XX wieku "Tajemniczej historii w Styles", żegnamy w "Kurtynie" z 1975 roku. Jego śmierć odnotował nawet "The New York Times", zamieszczając nekrolog na pierwszej stronie. Nigdy przedtem nie poświęcono go żadnej postaci fikcyjnej.
Wydawało się, że Poirot odszedł na dobre. Ale serial z Suchetem w roli głównej sprawił, że belgijski zarozumialec znowu zaistniał w kulturze masowej.
Więcej czytaj w piątek w "Gazecie Telewizyjnej"
serial kryminalny, Wielka Brytania 1989, reż. Edward Bennett, wyk. David Suchet, Hugh Fraser, Pauline Moran, Philip Jackson
PONIEDZIAŁEK | 20:00 | FILMBOX powt. wtorek 14:00
Kolejne premierowe odcinki w tym tygodniu o 20:00 wtorek Poirot: Morderstwo w zaułku środa Poirot: Przygoda Johnny'ego Waverly czwartek Poirot: Dwadzieścia cztery kosy
Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny