Nigdy nie był na okładce popularnego magazynu. Zadowalał się raczej niszowymi publikacjami, które sprawiały jednak, że w niektórych środowiskach stał się prawdziwym celebrytą. Mimo że nie powala urodą. Jest chudy, blady, łysy. Do tego przezroczysty. A jednak to dzięki niemu tak wiele wiemy o nas samych.
Robak. Stworzenie, które budzi w nas odrazę, zmieniło naszą wiedzę na temat funkcjonowania człowieka. Zasłużył się dla nauki tak bardzo, że w 2002 roku otrzymał Nagrodę Nobla. No dobra, ludzie dostali. Ale powiedzmy szczerze: gdzie ci ludzie by zaszli bez tego robaka, którego nazwa brzmi jak wyszukany komplement?
Nazywa się Caenorhabditis elegans. Nie jest wymagający. Niewielki niczym łepek od szpilki, żywi się bakteriami (w warunkach laboratoryjnych serwuje mu się zwykle Escherichię coli, mikroba zamieszkującego nasze jelita). Jest dość nieskomplikowanym stworzeniem, ale czego oczekiwać po kimś, kto składa się zaledwie z 959 komórek somatycznych, z czego 302 to neurony (każda z komórek jego ciała doczekała się nawet własnego imienia).
C. elegans nie ma wiele do ukrycia. Jego przezroczyste ciało odsłania organy wewnętrzne, które naukowcy lubią obserwować, poddając je różnego rodzaju zabiegom. A to podsuną mu na obiad genetycznie zmodyfikowaną bakterię i patrzą, co mu się od tego w środku poprzestawia, a to zamieszają w jego własnych genach.
Atrakcyjność robaka polega na tym, że cały jego rozwój można śledzić za pomocą zwykłego mikroskopu.
Jak się przysłużył człowiekowi w jego walce z chorobami? Po co bywa upijany alkoholem? Ile proc. genów człowiek dzieli z nicieniem? - czytaj wtorkową "Naukę dla Każdego"
Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny