Narzekamy na zimny Bałtyk i serwowaną przez górali drożyznę, jednak co roku w wakacje nadmorskie szlaki są pełne turystów. Podpowiadamy, jak zaplanować wakacyjny wyjazd, żeby nie przepłacić. Gotowi? Jedziemy!

Efekt budowy nowych dróg najlepiej widać przy wyjazdach nad morze. Jadąc autostradami, trasę z Warszawy do Gdańska pokonamy w 3,5 godziny, z Katowic do Gdańska w 5,5 godziny, a 640 km ze stolicy do Międzyzdrojów - w niespełna 5,5 godziny. Tyle samo czasu zajmie nam pokonanie trasy z Wrocławia do Świnoujścia.

Pod warunkiem, że nie trafimy na korek przy bramkach przy autostradach, które zwłaszcza w weekendy psują zdrowie kierowcom. Największe są zwykle w piątek wieczorem na drogach prowadzących nad morze i przy wylotówkach z dużych miast, a także w niedziele od godz. 16, gdy zaczyna się fala powrotów.

A do tego choć własne auto zapewnia mobilność, nie jest to najtańsza forma przejazdu, choćby z tytułu opłat na autostradach. Na wspomnianej trasie z Warszawy do Gdańska musimy zapłacić 29,90 zł myta (na odcinku od Nowej Wsi do Rusocina). Dobra wiadomość dla kierowców jest taka, że na razie nie będzie opłat na A2 od Warszawy do Strykowa i na autostradzie A1 - od Strykowa na północ w stronę Torunia. Za przejazd tymi drogami trzeba będzie płacić dopiero w momencie wprowadzenia elektronicznego systemu poboru opłat, a stanie się to najwcześniej w 2018 r. Ale koszty już teraz są duże, bo trzeba do nich doliczyć opłatę za paliwo. Choć akurat benzyna jest tańsza niż rok temu.

Drogie są noclegi, ale pamiętaj, że w okresie dużych imprez ceny noclegów idą w górę. Na półtora tygodnia przed startem festiwalu Open'er w Gdyni (1-4 lipca) najtańsze noclegi w Trójmieście sprawdzane w serwisie Booking.com zaczynają się od 300 zł za noc w dwuosobowym pokoju. Już w kolejny weekend ceny noclegów spadają prawie dwukrotnie, choć wciąż nie jest tanio - w Gdyni najtańsze noclegi w pensjonatach i apartamentach rozpoczynają się od 150 zł za noc.

A gdy auto się zepsuje? Stawka za kilometr holowania auta w Polsce to średnio 2 zł. Ale firmy liczą też za dojazd do i od klienta. Np. za holowanie samochodu z Gdańska do Warszawy - około 700 km w obie strony - możesz zapłacić nawet 1,4 tys. zł. Pakiety moto assistance za 300 zł i więcej rocznie działają również za granicą. Oferują holowanie bez limitu kilometrów w Polsce, również po awarii samochodu. Kierowca może liczyć też na samochód zastępczy nawet na 15-30 dni albo zakwaterowanie dla kierowcy i pasażerów na czas naprawy. Np. jeden z ubezpieczycieli zapewnia nocleg na czas naprawy w trzygwiazdkowym hotelu oraz proponuje konkretne miejsce (zwykle w pobliżu miejsca awarii samochodu). Klient może na własną rękę znaleźć nocleg, o ile nie przekracza trzygwiazdkowego standardu.

Ile będzie kosztowała nas podróż pociągiem, a ile autobusem i co musimy wziąć pod uwagę przy tych sposobach podróżowania? Czy opłaca się polecieć samolotem? Czym płacić? Kartą? Ile wziąć gotówki? Czy warto kupić ubezpieczenie podróżne? - jak tanio spędzić urlop w Polsce, radzimy w czwartek w "Pieniądzach Ekstra".

Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie

 

Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.

 

Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl