Coraz bardziej widać u nas zmęczenie establishmentem w szerokim znaczeniu; bo to nie tylko są politycy, ale też media, przedstawiciele biznesu. W ciągu ostatnich 28 lat Polska odniosła bardzo wiele sukcesów, ale to przewietrzanie klasy rządzącej było bardzo niewielkie. A Duda był nową energiczną twarzą, która się pojawiła. Wywiad z Aleksandrem Kwaśniewskim w środę w ?Gazecie Wyborczej?.

Renata Grochal: Dlaczego Bronisław Komorowski przegrał wybory?

Aleksander Kwaśniewski: - Do wyboru była stabilizacja albo zmiana i wyborcy postawili na zmianę. Po ośmiu latach PO i pięciu latach Komorowskiego jako prezydenta do urn poszła nowa generacja młodych, którzy żyją w sieci i myślą już inaczej, niż piszą o tym gazety czy pokazuje telewizja. To wszystko daje efekt zmiany. Po drugie, trzeba docenić kampanię Andrzeja Dudy. To była najlepsza kampania od 1995 r., z wieloma osobistymi kontaktami, prowadzona z energią. Z drugiej strony mieliśmy pasywną kampanię prezydenta, bo najpierw było wrażenie, że właściwie nic nie trzeba robić, później była jeszcze nadzieja, że może będzie wygrana w pierwszej turze, później - że będą dwie tury, ale wynik jest niezagrożony. I taka prawdziwa kampania zaczęła się dopiero po przegranej pierwszej turze. Poza tym wsparcie ze strony PO było słabe: widać, że ta partia jest bardzo zmęczona.

Na Dudę zagłosowało prawie 60 proc. wyborców w wieku 18-29 lat. PO nie rozumie tego pokolenia?

- Pewien mądry Amerykanin napisał książkę, dzieląc współczesnych ludzi na digital native i imigrants. Pierwsi żyją w sieci, i to jest ich prawdziwe otoczenie: to jest pokolenie 18-29. A drudzy to tacy jak ja, którzy korzystają z sieci, ale nie czują się w niej pewnie ani to nie jest ich naturalne środowisko.

Pokolenie 18-29-latków to jest inne pokolenie, trafiają do nich inne sygnały, które muszą być związane z zupełnie inną aktywnością polityczną. I to jest wielki problem dzisiejszej demokracji, który dotyczy nie tylko Polski, on się odezwał w Grecji, w Hiszpanii. To pokolenie oczekuje innego sposobu uprawiania polityki, innego sposobu demokracji, dużo bardziej uczestniczącej.

PiS odpowiedziało na to zapotrzebowanie?

- Na pewno lepiej na to odpowiedział Andrzej Duda i jego sztab, choć najlepiej potrafił to zrobić Paweł Kukiz. To on miał najlepszy przekaz do tych dzieci świata cyfrowego, zarówno ze względu na postać, bo jest muzykiem, jak i na formę komunikacji w internecie. Kampania Dudy i kampania PiS to nie muszą być te same sprawy. Natomiast oczywiście zwycięstwo Dudy bardzo pomaga PiS, by wygrać wybory jesienią.

Na ile przegrana Komorowskiego jest czerwoną kartką za fatalną kampanię, a na ile za osiem lat rządów PO?

- To efekt jednego i drugiego: ośmiu lat rządów PO i pasywnej kampanii. Ale nawet gdyby kampania Komorowskiego była nie wiem jak aktywna, to też nie byłoby łatwo o zwycięstwo. Potrzeba zmiany była czynnikiem dużo ważniejszym niż dobra kampania. Osiem lat Platformy, odejście Donalda Tuska - to wszystko spowodowało, że kampania Komorowskiego była słaba.

Cała rozmowa Renaty Grochal z Aleksandrem Kwaśniewskim w środę w "Gazecie Wyborczej".