To była bardzo trudna podróż: w grudniu 1970 r. kanclerz RFN Willy Brandt przyjechał do Warszawy, by podpisać układ, który akceptował polską granicę na Odrze i Nysie. Złożył kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza i udał się pod pomnik Bohaterów Getta. Tam również złożył wieniec.
"Uroczystym gestem wyprostował oba końce wieńca, choć już przedtem leżały równo. Zrobił krok wstecz po mokrym granicie. Na chwilę znieruchomiał w poprawnej pozie polityka składającego wieniec. A potem upadł na kolana, runął, z rękami złożonymi jedna na drugiej, z pochyloną głową" - pisał świadek tego zdarzenia.