Raport "Przemoc wobec kobiet, krwawiąca rana syryjskiego konfliktu" jest pełen opowieści podobnych do historii Aidy z nadmorskiego kurortu Tartus, więzionej przez trzy miesiące za rzekome powiązania jej rodziny z islamistami.
"Zjawili się krótko przed pierwszym przesłuchaniem. Kiedy gwałcił mnie pierwszy, opierałam się, później nie byłam w stanie się ruszać, protestować. Cały czas krwawiłam. Po wszystkim zjawił się lekarz, dał mi zastrzyk, żebym mogła stanąć przed sędzią" - opowiada w raporcie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze