Szukamy tego, co sprawia, że miasto będzie wspólne i jednocześnie zrównoważone: zdrowe, ekologiczne, inteligentne, bezpieczne, dostępne, sprawiedliwe, przyjazne starzeniu.

W pierwszej odsłonie projektu "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się wnętrzom naszych domów, przedmiotom, z których w nich korzystamy. Znany projektant Tomek Rygalik jako przykład dobrego dizajnu podał… spinacz. Owszem, zdarzają się spinacze źle wykonane, z marnej jakości drutu. Nie zgarniają nagród na wystawach dizajnu. A jednak projekt jest perfekcyjny. Chcesz spiąć kartki: sięgasz po spinacz. Nikomu nie udało się wymyślić nic lepszego. 

W drugiej edycji akcji szukamy tego, co "Zaprojektowane po ludzku" w przestrzeni publicznej: inicjatyw, obiektów, miejsc, które pomagają budować wspólnotę, podnoszą jakość życia społecznego, godzą zróżnicowane interesy, sprzyjają włączeniu grup narażonych na odizolowanie, a przy tym odpowiadają na współczesne wyzwania klimatyczne i szanują potrzeby przyszłych pokoleń. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze