Może nie czułem się na Popkillerach aż tak zagubiony, jak Izabela Trojanowska, wręczająca statuetkę w kategorii singel roku, ale przyznaję – nie jestem tak głęboko zanurzony w rap, żeby zrozumieć i docenić wszystko, co wydarzyło się 4 kwietnia na gali nagród branży hiphopowej. Po co więc tam poszedłem? „Kiedyś marzyłam o tym, żeby polski hip-hop był częścią mainstreamu tak jak w Stanach. To marzenie się spełniło, więc cieszę się, że jestem częścią polskiego hip-hopu" – mówiła pierwsza polska raperka Aśka Tyszkiewicz, odbierając Złotego Popkillera za zasługi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie głupsza niż Fryderyki, Grammy czy jakakolwiek inna nagroda
pop killer (zwany także pop filtrem) to specjalny filtr na mikrofon. taki follow-up (zwany także nawiązaniem)
Ok, boomer.
No nie mam innego komentarza na Twój wpis.