Tytułowy utwór otwierający płytę zaczyna się od nawiązania do "Misirlou" Dicka Dale’a & The Del Tones, piosenki sprzed sześciu dekad, odświeżonej i unieśmiertelnionej na ścieżce dźwiękowej "Pulp Fiction". O ile jednak tamten film był dla Quentina Tarantino kopniakiem, którym reżyser wyważył drzwi na salony, o tyle "72 Seasons" jest dla kariery Metalliki czymś w rodzaju "Nienawistnej ósemki". Twarze znane, opatrzone, tylko nadgryzione zębem czasu.
Kto ich polubił, już lubić nie przestanie, kogo nie przekonali wcześniej, tego i teraz nie kupią. Wszystkie sztuczki znamy, od autocytatów aż się roi, trochę przynudzają, ale nie da się ich pomylić z nikim innym. Lepiej już było, gorzej też, teraz jest właściwie w sam raz. Dla fanów to zaleta, reszta może się rozejść.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
' "Orion" - 8:27'
No więc właśnie 'Orion' to przykład tego że nawet bardzo dobry utwór może być zbyt długi... :-)
Orion jest za krótki.
Jest dokładnie w sam raz.
Jeden plus, cztery minusy. No tak, skrytykować klasyczny utwór Metallici to gorzej niż pochwalić PiS :-) A przecież ja naprawdę lubię Oriona, ale uważam że nawet najlepszy utwór może zacząć nużyć. To prawdziwy wyczyn aby zrobić to co Jethro Tull z Thick as a Brick - koło 40 minut podobnego grania które nie nuży :-)
Metalliki.
No to już zupełnie podpadłem fanom :-) dzięki za korektę.
Z tym Jethro Tull (a dokładnie z Thick...) to naprawdę wysoki poziom trollerki. Szacun.
Co zamiast? Pytam serio.
Może lepiej niech nie reaktywują. Szkoda by było teraz zepsuć coś, co było dokładnie takie, jakie powinno być.
Ale ja tęsknię.
To jakieś wyścigi na czas trwania płyty? 77 minut nadaje się do Sevres pod Paryżem jako metallicowy wzór.
Jestem przed odsłuchem, znam cztery utwory wcześniej podane w sieci. Cieszę się.
Od 1987 roku od Katowic i Spodka się tak cieszę:)
Ja jestem już "po" i cieszę się mniej. Płyta brzmi jakby James z Kirkiem i Larsem bawili się jakąś SI, rzucili jej dla jaj tekstem "SI, nagraj płytę w stylu Metalliki", zgrali to co po 15 sekundach SI z siebie wydaliła, wydali, sprzedali... i tyle w temacie.
Jeśli na Narodowy, to z powodu nagłośnienia możesz być…
flesh riping to doskonaly odpowiednik inamorata - kawalek dlugi i nudny a torn arteries to odpowiednik 72 seasons - tez kiepskie
Ojej ale pieprzysz :)
może tak byc, w końcu to rzecz gustu ;) pozdro \m/