W tym roku nie dowiozą „Dziadka do orzechów" Piotra Czajkowskiego. Teatry operowe zdjęły go z afisza z powodu wojny. Czajkowski był Rosjaninem, sztuka baletowa to jedna z ikon rosyjskiej kultury, a ta jest w Polsce na cenzurowanym. A zatem „Dziadka..." nie będzie.
Państwowe i samorządowe teatry rezygnują z tłustych przychodów, które „Dziadek…" gwarantował im co roku. Publiczności bowiem nigdy nie brakowało – wręcz przeciwnie, brakowało biletów, które rozchodziły się błyskawicznie. Dla wielu widzów wyprawa do teatru na muzyczną baśń o wigilijnych czarach należała do zwyczajów rodziny – idą święta, idziemy na „Dziadka…". Nie musiały to nawet być rodziny z dziećmi, dorośli też się świetnie bawili, oglądając to widowisko.
Wszystkie komentarze
W Covent Garden "Dziadka do orzechów" grają mimo, że Wielka Brytania wspiera Ukrainę. Nie dajmy się zwariować do reszty. Czajkowski to nie Putin !
rusycyzmy w języku polskim świadczą o niedorozwoju tego ostatniego. a ten niedorozwój to efekt wieloset letniej dominacji ruskiej na terenie tworu co nie potrafił być samodzielną państwowością.
PL to największy dom wariatów na świecie.
UkroHisteria
Taki związek chorobowy
Jedyna rosyjska rzecz, która powoduje, że czuję jakby 'jezusek głaskał mnie po gardziołku' to spadający w płomieniach śmigłowiec ka-52 aligator lub płonące na lotniskach w rosji bombowce stategiczne !!!
I ten Czajkowski homoseksualista...
Termin ten obejmuje też i twórców jak Czajkowski. Co takiego antywojennego się wydarzy, jak go nie posłuchamy na żywo przed świętami? Co innego orkiestry czy dyrygenci, którzy swoimi występami uświetniają różne kremlowskie spędy czy akademie ku czci.
Jedyna rosyjska rzecz, która powoduje, że czuję się tak, jakby 'jezusek głaskał mnie po gardziołku' to spadający w płomieniach śmigłowiec ka-52 aligator lub płonące na lotniskach w rosji bombowce stategiczne !!!
No cóż, każdy ma takie wrażenia, jaką wrażliwość.
spalić, zapomnieć, ta literatura odpowiada za mentalność ruskiego naroda, obrzydliwą
a za Twoją nie odpowiada?, nic nie czytałeś?
Już bez przesady. Do palenia literatury znacznie bliżej jest w Rosji.
Wadza chyba już pozwoliła palić wszystko. Poza marihuanen oczywiście, bo się martwi o nasze zdrowie.
Wręcz przeciwnie. Czytać i pokazywać nieskończony ruski szowinizm, głupotę, alkoholizm, zaściankowość, megalomanię, kompleksy...
skoro ta literatura wychowała putina i maciarewicza, to nie wiem, czy jest odpowiednia dla łykających wszystko głupków wioskowych i ćwoków parafialnych ? Może przed spaleniem należy podeprzeć ją jakimś komentarzem /np. zdjęciem spadającego w płomieniach nad Ukrainą rosyjskiego ka-52 aligator/ ?
czytałeś kiedyś cokolwiek z rosyjskiej literatury? Wątpię
Płyta się zacięła?
akurat tobie wystawia bardzo dobre świadectwo, ruska onuco !!!
lepiej nie można było tego ująć. Brawo.
Niemcy pzrzeszly ewolucje, rosjanie wciaz sa wielkorusami i imperialistami
Chińczycy i Amerykanie też sa imperialistami.
Dokładnie. Niemców uczy się w szkole że mają za co przepraszać. I Wagner i Marks I Tomasz Mann i AH - są częścią ich kultury. Tej z której mogą być dumni i tej z której powinni się wstydzić na wieki.
Za to Rosjanie nie przepraszają za nic. Ludzie zagłodzeni na Ukrainie, zesłani na Sołowki czy ci którym strzelono w potylicę, sami są sobie winni.
Co do Wagnera, w Izraelu do dziś jest to twórca bardzo kontrowersyjny.
Czajkowski ma przepraszać? Z koniem się na łby zamieniłeś?
Czyli pić, czy nie pić?