O skomplikowanym życiorysie „Białego misia" pisał osiem lat temu w „Dużym Formacie" Kamil Bałuk. Z jego reportażu wyłaniają się dwie wersje zdarzeń.
Wedle jednej z nich „Misia" wymyślił podchorąży Mirosław Górski w lutym 1970 r. podczas pobytu w jednostce wojskowej. Tęsknił do żony i do syna, więc wziął kartkę i ołówek i zaczął pisać: „O dziewczyno/ Spójrz na misia/ A przypomni on chłopca ci/ Najszczęśliwszego białego misia/ Który tylko miał w oczkach białe łzy".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wszystkim ojcom gratuluję sukcesu! :)
...że już w ogóle nie wspomnę, że miś jest NASZ, polski!
No bo co właściwie robi ten miś!
Wszyscy wiemy, prawda?
No jasne, że on odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa.
To jest miś na skale naszych możliwości.
Wiemy, co my robimy tym misiem, tak?
No!
My nim otwieramy oczy niedowiarkom.
Patrzcie, mówimy różnym tam McCartneyom, Jaggerom i Watersom: to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo!
Znacjonalizować go i po kłopocie.
przerobić go na biało-czerwonego, niekoniecznie za pomocą brzytwy.
…a my, jako konsultanci…
Pani Mario, w piosence śpiewanej przez Pana Górskiego sa słowa: " lecz dziewczyna poszła z innym..." Czy Sąd prosił Panią i Pani męża o ustosunkowanie się do tych słów?
pewnie tekst trochę zmieniony, chyba nawet w artykule stoi. Pewnie gościu nie powiedział ukochanej że się inspirował
Zrozumcie faceta, musi iść w zaparte!!!
Możliwe, że gdzieś usłyszał, potem utkwiło i napisał, zapomniał... mózg działa różnie, nie trzeba od razu domniemywać złej woli
W przeciwieństwie do Temidy mitycznej?
Tej z chustką na oczach?
Oj, zagalopował się szanowny Tymon...
Temida nie jest ślepa! Przedstawiana jest z zawiązanymi oczyma i wagą w ręce co ma symbolizować bezstronne ważenie racji każdej ze stron. No ale wszyscy zgryźliwie interpretują tą opaskę na oczach w taki właśnie sposób.
To była kpina....
No skoro ma chustkę na oczach, żeby nie widzieć, to najwyraźniej ślepa nie jest.
Wydaje mi się, że emocjonalnej wypowiedzi Tymon sięgnął po bardzo niepasującą metaforę. Bo chyba nie chodziło mu o kwestie zdrowotne Temidy? Ma zawiązane oczy, czyli wydaje wyrok na ślepo - słuchając argumentów.
Czym różniłby się wyrok Temidy ślepej od wyroku Temidy z zawiązanymi oczami?
Tylko tym, że ta pierwsza nie mogłaby potem obejrzeć w tv relacji z procesu...
Na podstawie obserwacji i własnych doświadczeń.
To była popularna rzecz. Stawiałbym, że Tymański nie ma racji. Popularyzacja musiała trwać jakiś czas.
Może i pan Górski stworzył jakąś wersję - kilka innych słów, kilka nutek - trafiając przy okazji na współkompanów w wojsku, nie znających "kawałka". Zresztą chorążemu nie warto było się stawiać. ;)
Chociaż .... kawałek "Czarny chleb i czarna kawa" bardzo szybko po 1974 roku rozprzestrzenił się na 'imprezach". ;)
Zwłaszcza, że jest pocztówka dźwiękowa w wcześniejszym zapisem. Nie wiem, jak Tymański chce z tym faktem dyskutować?
zgłoś się jako świadek :)
Podchorążemu, nie chorążemu. Chorąży to stopień wojskowy, podchorąży - student szkoły oficerskiej.
Datowanie pocztówki odbyło się na podstawie opinii grafologa, więc dowód to średni.
Z punktu widzenia szeregowca w 1970 roku to robiło jakąś różnicę? ;)
Dopiero za plus minus dekadę trochę się zmieniło i pan student był traktowany przez wiadomo kogo prawie jak szeregowiec. :)
Dla pierwszoroczniaków i tak pozostawał obywatelem podchorążym. ;)
dokładnie. podpisywać się pod tym to tylko wstyd
To nie kwestia tego, czy ten pan albo tamten napisał ten okropny kicz, ale rzecz w tantiemach. I to sporych!
Chyba nie zdajesz sobie sprawy i jakie pieniądze toczy się ten spór....Tu bynajmniej nie chodzi tylko o uznanie.
I w tym jest sęk pogrzebany - nie wiadomo, kiedy powstała. Chociaż te pocztówki w latach 70-ych, to już był totalny obciach dla wieśniaków.
Mówimy o białym misiu.
Chociaż sęków się nie grzebie, to maszyny do cięcia pocztówek istniały również w latach 70-tych.
Jak się nie grzebie? Sam zagrzebałem kilka z myślą, że wyrosną drzewa sękate. A tak na poważnie - to żarcik typu "balona ze mnie strugasz", "nie mów hop przed zachodem słońca", "spłynęło jak grochem po kaczce". Tego typu kontaminacje można często usłyszeć w telewizorach.
Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje
Nie pchaj palca drugiemu, gdzie tobie niemiłe.