- Robiliśmy absolutnie wszystko, żeby nie spieprzyć tej szansy. To było niesamowite doświadczenie. Ale i bardzo nerwowe - mówi Ryan McMahon, dwudziestokilkuletni perkusista grupy Inhaler, o weekendowym występie zespołu na festiwalu Glastonbury. To był ich debiut na najsłynniejszej imprezie tego typu w Europie. - Teraz już mamy z górki, żaden z koncertów nie będzie tak stresujący - dopowiada.
Nawet debiut na gdyńskim Open'erze? - No dobra, koncert przed nową publicznością to zawsze stres - dorzuca perkusista.
Wszystkie komentarze