W pseudonimie The Weeknd brakuje literki „e". Zniknęła ze względu na zespół Weekend, z którym Abel Makkonen Tesfaye nie chciał przepychanki w sądzie (i nie, nie chodzi o twórców „Ona tańczy dla mnie", ale grupę z jego rodzimej Kanady). Słuchając „Dawn FM" wolę jednak myśleć, że chodziło o eliminację „end" ze słowa „weekend", żeby czas beztroski i zabawy trwał bez końca.
„Dawn FM" brzmi, jakby w wyniku błędu w matriksie w niedzielę, najdalej o godz. 15, zegar cofał się do godz. 18 w piątek. I tak bez końca.
Wszystkie komentarze
Szacunek
i ... mahler?
Ty, Gustawie, też sobie radziłeś.
No tak. Burialowi do spełnienia artystycznego brakuje kolaboracji z Rihanną lub Jasonem Derulo. I 1 miejsca w Gorącej 20 radia Eska. Autor urwał się z choinki?
Poza MA Burial współpracował też m.in. z Thomem Yorkiem.