"Pięć lat po moim wydawniczym debiucie mam poczucie, że dopiero teraz prawdziwie debiutuję… To naprawdę mnie wzrusza" – zagaja Natalia Szroeder w notce towarzyszącej płycie. Rozumiem. Po pierwsze dlatego, że też się łatwo wzruszam. Ale przede wszystkim dlatego, że każdy chciałby debiutować takim materiałem jak "Pogłos".
Jeśli ktoś używa Instagrama, temu Natalii Szroeder chyba przedstawiać nie trzeba, bo obserwuje ją prawie pół miliona użytkowników tego serwisu. Można więc podziwiać zdjęcia tej niewątpliwie urodziwej młodej kobiety w różnych sceneriach i strojach (czasem odważnie skąpych), z pieskiem i bez pieska, w domu i na wakacjach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ładny głos to miała pani Zdzisława Sośnicka.
W sumie to jest z Kaszub.
Dlatego pytam.
ale właśnie slucham książki o Andrzeju Z (nie wiem jak to odmienic, Zausze??) i tu duze ukłony w stronę autora tekstu
Tragiczny glos
No zgoda jestem stary, ale czy to oznacza że mam nie rozumieć tekstu?
Tak, bez śpiewania byłaby zdecydowanie ładniejsza.
-
Na śpiewie się nie znam, ale słuchając tej wokalistki i porównując ją z takową światową średnią to wydaje mi się, że bije w uszy brak wyszkolenia i siły głosu. Próbowałam znaleźć na wiki jakieś informacje o nauce śpiewu - nie było takich informacji
Natalia wystepowala w programie twoja twarz brzmi znajomo.
Spiewala tam piosenke Whitney Houston.
Wygooglaj sobie a potem pisz.
Każda recenzja redaktora Szubrychta wygląda jakby była pisana na zamówienie wydawcy płyty.