Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter
Młoda, sympatyczna i zupełnie niekonfliktowa. Mówi o sobie, że ma buddyjską naturę. Do tej pory nie śpiewała protest songów, raczej piosenki musicalowe. Była Julią ze słynnego dramatu Szekspira, użyczała głosu Nali – młodziutkiej lwicy z polskiej adaptacji nowej wersji „Króla Lwa”. Ale lwica musi czasem ryknąć.
I Zofia też ryknęła. Kiedy przez Polskę przetaczały się marsze w obronie praw kobiet, postanowiła napisać list do policji, aby ta zaprzestała agresji: „Szanowna policjo, nie wiem czy/ ktoś u was czyta listy me/ znosiłam to wszystko tyle dni/ a ciągle prześladuje mnie/ obrazek jak ze złego snu/ te glany mundur pała i gaz/ przekażcie raz ode mnie mu/ o ile to jeden z was”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Jak taki prostak i cham jak Ty może funkcjonować w świecie normalnych ludzi .
Nie przesadzałbym. Przy policji francuskiej polska policja to klub przedszkolanek.
Niech im stanie w gardle ta piosenka.
Niech nie mogą spać, niech się tym dławią.
Sztuka ma szubrawców męczyć aż przestaną za pieniądze napadać na Polki i Polaków.
Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie jak Ty ukarani przez naturę całkowitym zanikiem umiejętności logicznego myślenia i oceny rzeczywistości Ostatnie zdanie w twojej wypowiedzi świadczy o tym ze daleko ci do ludzi normalnych Jakim cudem taktaki prymitywny człowiek jak Ty zachował jeszcze umiejętność pisania .
"Dużo lepszą pamięć ma Piotr Bukartyk" - zabrzmiało trochę niezręcznie. Pani Zofia brutalności milicji pamiętać nie może, bo jest za młoda, a nie dlatego, że ma "gorszą" (czyli wybiórczą?) pamięć.