To czas Quebonafide. Jest najpopularniejszym polskim artystą. W kinach można obejrzeć poświęcony mu film dokumentalny, serwisy plotkarskie relacjonują jego randki, w kioskach można było kupić zestaw krzyżówek z jego podobizną. Jak do tego doszło? Nie wiem.

W błędzie jest ten, kto myśli, że w miniony weekend zobaczył na scenie opolskiego festiwalu komplet największych dziś gwiazd polskiej muzyki. Wielkich nieobecnych był cały tłum, więc już lepiej trafili ci, co wybrali się do kina, by w ramach festiwalu Millennium Docs Against Gravity obejrzeć dokument "Quebonafide: Romantic Psycho Film". Jego bohaterem jest autor najlepiej sprzedającej się w Polsce płyty 2020 roku, czyli raper Quebonafide.

Kim właściwie jest? Jaka jest tajemnica jego sukcesu? Co robi lepiej od innych? Z tymi pytaniami kłębiącymi się w głowie zasiadałem do projekcji filmu, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że odpowiedź mnie usatysfakcjonowała.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Fajnie, że sobie człowiek radzi. Ja tam jednak nie rozumiem tego masowego podróżowania, dużo zawracania gitary a na miejscu człowiek tak samo smutny czy wesoły jak w domu
    już oceniałe(a)ś
    17
    2
    Warto w sumie wiedzieć że taka osoba istnieje. Może kiedyś posłucham
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Bzdury!!! Najpopularniejszym polskim artystą w każdej zresztą dziedzinie jest Jarosław Aleksander Kaczyński, to współczesny Leonardo da Vinci, Sokrates, Tesla i Einstein w jednym. Dziękujmy Trójcy Przenajświętszej za tak bogaty Dar dla wybitnego Narodu Polskiego!!!
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    Pierwsze słyszę o człowieku, a on ci najpopularniejszy. A co z Zenkiem?
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Kojarzę tego pana z jakiejś przebieranki w źle dobranych okularach, bo tych zdjęć sporo mi wyskakiwało w necie przez pewien czas, nie wiedziałam kto to, a tu się okazuje, że najpopularniejszy artysta polski.
    Aha.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Przez rok nawinął te półtora (sic!) zwrotki, a i tak na koncie jest szybki hajs.
    @SoMeh
    I niech sobie pozarabia, co człowiekowi bronisz
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Peacemak3r
    To cytat z jego kawałka, rycerzu na białym koniu...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Generalnie nie jest źle, ale nagminne dostosowywanie akcentu tekstu do muzyki nie pozwala tego słuchać z przyjemnością. U obcokrajowca mówiącego po polsku to ujdzie, ale w produkcji muzycznej to razi bardziej niż seplenienie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Artykuł z nizin, jak ten "artysta"...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0